poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Dzień Ziemi

     Szkoła Filialna nr 273 im. Zygmunta Sokołowskiego 24 kwietnia obchodziła Dzień Ziemi. Jak co roku na wiosnę uczniowie i nauczyciele wyszli na zewnątrz, aby posadzić kwiaty w ogródku szkolnym. Każda klasa miała do wkopania w wcześniej przygotowane grządki po cztery sadzonki. Posadziliśmy kolorowe roślinki w nasłonecznionych miejscach, a następnie kilka osób miało za zadanie podlać świeżo umiejscowione kwiatki.
    Dzień Ziemi jest okazją, aby uświadomić dzieciom i dorosłym, że należy dbać o środowisko. Tego dnia uczymy się dbać o przyrodę i jednocześnie mamy świetną zabawę na świeżym  powietrzu. Myślę, że Dzień Ziemi to wspaniałe święto i powinno być obchodzone częściej niż raz w roku.


Autorka: Natalka S.

sobota, 15 kwietnia 2017

Wesołych Świąt!


Baranku Wielkanocny

Jan Twardowski

Baranku Wielkanocny coś wybiegł z rozpaczy
z paskudnego kąta
z tego co po ludzku się nie udało
prawda, że trzeba stać się bezradnym
by nie logiczne się stało

Baranku Wielkanocny coś wybiegł czysty
z popiołu
prawda, że trzeba dostać pałą
by wierzyć znowu







Ilustracje: Nina B. klasa 6a

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Opowieść Gandalfa


Było piękne, bezchmurne, majowe popołudnie, kiedy to Gandalf i Bilbo jedli pyszny podwieczorek w przytulnej norce hobbita. Na dworze było bardzo ciepło i powoli zbliżało się lato, więc każdy był w doskonałym nastroju. Do Bilba przyjechał jego bratanek Frodo Baggins wraz z przyjaciółmi: Samem, Pippinem i Merrym.

Kiedy chłopcy wrócili z dworu, usiedli przy stole i zabrali się do jedzenia ciasteczek. Bilbo zaś postanowił, że urządzi sobie popołudniową drzemkę.
- A co ty taki śpiący? – zapytał Gandalf.
- Po tej wielkiej wyprawie postanowiłem dać odpocząć moim obolałym mięśniom – odpowiedział, ziewając przy tym Bilbo i poszedł do swojej sypialni.
- Jakiej wyprawie?! – zdziwili się młodzi hobbici.
- Jak to? To Pan Baggins nic wam nie mówił? – jeszcze bardziej zdziwił się czarodziej.
Na widok przeczących głów, Gandalf wyjął fajkę i ostrzegł hobbitów, że to długa opowieść, lecz oni nalegali, bardzo ciekawi tej historii.
- Wszystko zaczęło się od tego, że Thorin – mój przyjaciel, krasnolud – razem ze swoją kompanią postanowił odzyskać skarb i honor swojego rodu. Do swojej wyprawy potrzebował jednak kogoś, kto będzie tzw. „włamywaczem” i zakradnie się do zamieszkiwanej przez smoka Smauga Samotnej Góry, w której znajdował się skarb rodu Thorin. Zlecił mi więc wybór takiej osoby, a wybrańcem był twój wujek – zwrócił się do Froda.
- Niestety dzień po rozpoczęciu wyprawy musiałem udać się do odległej starej biblioteki po księgę zaklęć, gdyby była potrzebna. Wróciłem w samą porę, bo kompania Thorina wraz z Bilbem natknęła się na trolle. Jednak okazało się, że były one  bardzo gadatliwe, kłótliwe i nie zauważyły wschodu słońca, które spowodowało zamianę ich w kamień. Z kryjówki trolli zabraliśmy jedzenie, zbroje, miecze i wiele innych potrzebnych do dalszej drogi przedmiotów. Po tym incydencie bałem się opuszczać kompanię, więc zostałem z nimi nieco dłużej, niż zamierzałem – opowiadał dalej Gandalf.

- Po wizycie u Elronda, przywódcy elfów w Rivendell, zmierzaliśmy do pobliskich Gór Mglistych, o których mówiono, że są zamieszkane przez gobliny. Spieszyliśmy się jednak z powodu burzy. I rzeczywiście podczas snu gobliny porwały krasnoludów i hobbita, więc zostałem sam. Po paru godzinach znalazłem teleportujące zaklęcie, po czym pojawiłem się za tronem króla goblinów, rozmawiającym tymczasem z kompanią Thorina. Skorzystałem z okazji i zabiłem władcę tych okropnych stworzeń mieczem zdobytym w kryjówce trolli. Następnie uciekłem z moimi towarzyszami na zewnątrz, gdzie zorientowałem się, że brakuje Bilba. Jednak po paru godzinach dyskusji z krasnoludami o tym, że  powinniśmy po niego wrócić, zguba pojawiła się przy ognisku. Bilbo jak się okazało, spadł z pleców Dwalina i oprzytomniał, gdy nas nie było. Miał nieprzyjemne spotkanie z Gollumem – przedziwną istotą z wyłupiastymi oczami. Potem przed pościgiem goblinów uratowały nas orły – Gandalf wziął łyka herbaty.
- Następnie odpoczywaliśmy dwa dni u Beorna, który potrafił zmieniać się w niedźwiedzia. Później odprowadziłem kompanię Thorina i Bilba do Mrocznej Puszczy, ponieważ sam musiałem spotkać się z moim przyjacielem Radagastem, a potem  zostałem uwięziony przez Saurona w mrocznym zamku Angmar. Uratowali mnie Elrond, Saruman i Galadriela, potężna Królowa Elfów. Tymczasem głodująca kompania musiała stoczyć krótką walkę z pająkami i została porwana przez Leśne Elfy. Bilbo jednak został niezauważony i pomógł przyjaciołom wydostać się z pałacu elfów w beczkach. Potem drużyna podczas mojej nieobecności z powodu odwiedzin u Elronda, dotarła do Esgaroth – Miasta nad jeziorem, gdzie odpoczywała przez dwa tygodnie. Następnie kompania dotarła do Samotnej Góry i zdenerwowała Smauga, mówiąc o mieszkańcach Esgaroth. Smok cały w nerwach zdemolował Miasto nad jeziorem i został zabity przez łucznika Barda. Thorin wówczas był zaślepiony swoim bogactwem i nie dał mieszkańcom Esgaroth ich obiecanej części. Wściekli ludzie poprosili o pomoc elfy i postanowili walczyć przeciwko krasnoludom. Thorin zaś wezwał swojego kuzyna Daina z jego armią, którzy mieszkali na Żelaznych Wzgórzach. Niespodziewanie jednak wszyscy musieli zjednoczyć siły przeciwko goblinom i wargom. Do ostatecznej walki poprosiłem o pomoc Beorna, który pod postacią niedźwiedzia zabił Bolga – przywódcę goblinów i wargów. W bitwie zginął Thorin oraz Fili i Kili – członkowie kompanii. Zaś Dain przejął opiekę nad skarbem i dobrze go rozdzielił. Potem ja i Bilbo po pożegnaniu ze wszystkimi, ruszyliśmy w drogę powrotną…- zakończył opowieść Gandalf .
- To wy nadal przy stole?- zapytał Bilbo wychodząc z sypialni.
Gandalf spojrzał za okno – był już wieczór.
- Straciliśmy poczucie czasu…- odpowiedział czarodziej.
- Nas też kiedyś zabierzesz na taką wyprawę? – spytali mali hobbici.
- Zobaczymy kochani… zobaczymy… - odparł z tajemniczym uśmiechem Gandalf.
Najwspanialsza opowieść świata miała dopiero się rozpocząć.
autorka opowiadania: Julia R. klasa 6 a
ilustracje: Ola Z. klasa 6a


Jak wygląda szkoła w Anglii? Wywiad z Tosią.

Dzień dobry.  Chciałabym Wam przedstawić wywiad, jaki przeprowadziłam z koleżanką z naszej szkoły. Tosia chodzi do czwartej klasy i mieszka...